Pewne konkretne praktyki żywieniowe mogą zminimalizować ryzyko wystąpienia wielu rodzajów kolki. Opisane poniżej zalecenia mają na celu wsparcie ogólnie rozumianej prawidłowej pracy jelit, a także prezentują metody ograniczania ilości skrobi i cukrów prostych, których nadmiar stanowi istotny czynnik ryzyka przy kolkach. Stosowanie takich praktyk przynosi korzyści zdrowotne wszystkim koniom, a szczególnie tym skłonnym do problemów trawiennych.
Po pierwsze pasza objętościowa
Naturalna dieta = pastwisko i siano
Jak najwierniejsze naśladowanie naturalnej, opartej na roślinach diety to jedna z najlepszych metod wsparcia prawidłowego funkcjonowania przewodu pokarmowego u koni, który działa optymalnie wtedy, gdy zapewnimy mu stały i powolny dopływ włóknistej paszy wypełniającej jego światło. Podczas, gdy pasaż treści pokarmowej przez żołądek i jelito cienkie zachodzi stosunkowo szybko (60-90 minut), to fermentacja bakteryjna odbywająca się w jelicie ślepym i grubym trwa znacznie dłużej. Duża objętość i specyficzna budowa tego odcinka jelit jest przystosowana do znacznie wolniejszego pasażu treści, co daje mikroflorze jelitowej czas na rozkład włóknistych części materiału roślinnego i uwolnienie z nich składników odżywczych oraz energii. Dlatego też w jelicie ślepym musi stale pozostawać odpowiednio duża objętość włókna, by umożliwić przesuwanie się treści pokarmowej do jelita grubego, gdzie zachodzi kolejny etap trawienia. Brak tego wypełnienia i stałego dopływu paszy (trawy i/lub siana) powoduje, że luźne pętle jelit mają większe szanse na skręt lub zatkanie. Układ pokarmowy konia polega na tym właśnie stałym dopływie pokarmu i zwyczajnie źle funkcjonuje, jeśli go nie ma.
Pobyt na pastwisku
Trawa pastwiskowa to idealna naturalna pasza. Ma ona niemal doskonały profil składników odżywczych i zawiera więcej naturalnej wilgoci, a spokojny miarowy ruch podczas pasienia się jest niezwykle korzystny dla perystaltyki jelit, dlatego właśnie stały całodobowy pobyt na pastwisku byłby świetnym rozwiązaniem na problemy jelitowe, jednak nie zawsze jest to możliwe. W tej sytuacji to siano staje się podstawą prawidłowego funkcjonowania układu trawiennego, a jego jakość oraz stały dostęp do paszy to dwie najważniejsze kwestie. Przy wszelkich problemach zdrowotnych, takich jak kolka, najlepiej jest wykonać analizę żywieniową siana, szczególnie jeśli żywimy tylko jednym rodzajem tej paszy. Analiza wskaże ewentualne niedobory składników pokarmowych oraz najlepsze metody poprawy profilu żywieniowego paszy.
Doskonała mieszanka
Istotnym elementem w wyborze rodzaju siana jest zapotrzebowanie energetyczne konia. Mieszanie różnych typów siana umożliwia najlepsze wykorzystanie ich zalet żywieniowych, ponieważ w wielu przypadkach składnik, którego brakuje w jednym rodzaju siana, znajduje się w innym. Kupowanie siana od miejscowych producentów to zwykle dobry pomysł, gdyż w ten sposób unikamy wyczerpania zapasów i nagłego przejścia na inną partię paszy. Z kolei łączenie siana ze średnio dojrzałych traw z łatwostrawnym sianem z młodszych roślin, na przykład z młodej tymotki, życicy lub lucerny, zwykle daje nam zbilansowany profil żywieniowy, a przy tym zapewnia więcej energii koniom, które jej potrzebują. Mieszając siana z różnych pokosów i zapewniając koniom lepszej jakości siano z traw lub z lucerny jesteśmy w stanie wypełnić całkiem sporą część końskich wymagań żywieniowych, które zwykle są zaspokajane za pomocą zboża. Dla zdrowia przewodu pokarmowego ważne jest, by udział dobrego siana w diecie był jak największy, dzięki czemu można dawkę zboża zredukować (a w przypadku niektórych koni nawet całkiem wyeliminować). Taki sposób żywienia pozwala ograniczyć ilość skrobi, która w nadmiarze może przyczyniać się w wielu wypadkach do występowania kolki. Siano jako źródło energii, białka i składników mineralnych stanowi zdrowszą alternatywę od zbóż, które można wprawdzie podawać koniom, ale jako dodatek pozwalający utrzymać kondycję. Doskonałym sposobem imitującym naturalny proces pobierania paszy są paśniki Forager firmy Haygain.
Zmiany wprowadzajmy stopniowo
Unikajmy gwałtownych zmian w żywieniu, zarówno w kwestii dawek i rodzajów siana, jak i zbóż. Nawet nieregularne podawanie meszu lub okazjonalna porcja lucerny podana na południowe karmienie koniom, które zwykle jej nie dostają, jest w stanie zmienić stan mikroflory przewodu pokarmowego i może spowodować problemy trawienne. W dni wolne od pracy i w weekendy konie powinny być żywione w taki sam sposób, a jeśli zwykle dostają zboże, można zmniejszyć jego dawkę, ale jeśli stanowi część codziennej rutyny żywieniowej lepiej całkowicie go nie odstawiać. Flora bakteryjna przewodu pokarmowego zależy od rodzaju skarmianej paszy treściwej ORAZ siana, a nagłe modyfikacje diety mogą spowodować tak duże zmiany w jej składzie, że dojdzie do choroby jelit, szczególnie u koni wrażliwych.
Zboża
Pamiętajmy o skrobi i cukrach prostych
Koniom, którym do utrzymania prawidłowej kondycji potrzeba dodatku energii z paszy treściwej, lepiej jest podawać paszę o niższej zawartości węglowodanów niestrukturalnych (czyli skrobi i cukrów prostych rozpuszczalnych w wodzie), ponieważ duża ilość skrobi stanowi czynnik usposabiający do kolki. W porównaniu do zbóż większość typów siana zawiera umiarkowaną ilość tych substancji, chociaż dokładny ich poziom da się określić jedynie za pomocą analizy żywieniowej paszy. Zboża i oparte na nich pasze gotowe zwykle stanowią bogate źródło skrobi i potencjalnie również cukrów, zależnie od ilości zawartej w nich melasy, jednak znacznie się różnią między sobą pod względem tego parametru. Pewna ilość skrobi jest konieczna u koni sportowych, szczególnie intensywnie pracujących w wysokim tempie i potrzebujących szybko uwalnianej energii, trzeba jednak pamiętać, że większość końskich sportowców nie potrzebuje aż tak dużej dawki skrobi, jaką możemy spotkać w niektórych komercyjnych paszach. Dlatego też, jeśli chcemy żywić nasze konie gotowymi paszami, warto rozejrzeć się za produktami niskoskrobiowymi i niskocukrowymi, ale zawierającymi odpowiedni dla konia sportowego poziom innych składników odżywczych (białka i składników mineralnych) – na przykład RED MILLS Horse Care 10 oraz Horse Care 14.
Przekarmienie skrobią
Problem z żywieniem ziarnem zbóż polega na tym, że koński żołądek jest niezbyt pojemny, a więc nie jest w stanie przyjąć jednorazowo dużych porcji ziarna, szczególnie jeśli zawierają tak dużo rozpuszczalnych w wodzie węglowodanów jak zboża. Kiedy stosunkowo niewielki żołądek zostanie przeładowany takim obfitym posiłkiem, dochodzi do szybkiego opróżnienia go z treści pokarmowej, która od razu przechodzi do jelita cienkiego. Jelito cienkie nie jest w stanie odpowiednio szybko zaabsorbować składników odżywczych, ponieważ z żołądka napływa coraz więcej treści. Nadmiar niewchłoniętej skrobi przechodzi więc do jelita ślepego, gdzie ulega fermentacji do lotnych kwasów tłuszczowych (czyli substancji energetycznej), ale jednocześnie powstaje też kwas mlekowy. Kwasica jelita ślepego niszczy pożyteczną mikroflorę jelit oraz podrażnia, a nawet uszkadza ścianę jelita, przez którą toksyny z obumarłych bakterii wnikają do krwiobiegu, wywołując ostry ochwat lub kolkę. Takie schorzenia to główny powód, dla którego utrzymanie prawidłowego funkcjonowania jelit i zrównoważonej populacji mikroflory jelitowej jest tak ważne. W jelitach konia, który dostaje zbyt dużo skrobi w jednym posiłku, a przy tym spędza niewiele czasu na padoku, powstaje zbyt dużo gazów jelitowych. Jeśli już musimy karmić konia ziarnem, wybierajmy więc zboża o niższej zawartości skrobi i dzielmy całodniową dawkę na kilka mniejszych, podawanych w regularnych odstępach czasu posiłków, dzięki czemu skrobia zostanie całkowicie strawiona w jelicie cienkim i mniejsze będzie prawdopodobieństwo, że część niestrawionych cukrów przedostanie się do jelita grubego, gdzie ulegnie fermentacji.
Rozważ wszystkie opcje
Istnieją pasze, które można uznać za zawierające mniejszą dawkę skrobi i cukrów. Skład wielu z nich opiera się na wysłodkach buraczanych lub mączce z lucerny, co pozwala uniknąć dodatku wysokoskrobiowych gatunków zbóż, takich jak kukurydza, owies, pszenica, jęczmień itd. Niektóre dobre pasze bezzbożowe łączą wyższą zawartość łatwostrawnego włókna z wyższym poziomem energii dzięki dodatkowi tłuszczów. Surowe zboża paszowe są tańsze od gotowych pasz, ponieważ wyprodukowanie niskoskrobiowej, wysokotłuszczowej paszy alternatywnej o wysokiej zawartości włókna po prostu więcej kosztuje. Ale jak w przypadku wielu rzeczy, za lepszą jakością towaru idzie wyższa cena. Jeśli koń dostaje zboże dla utrzymania prawidłowej kondycji, lepiej jest znaleźć gotową paszę bezzbożową o wyższym poziomie energii na kilogram w porównaniu do gotowych pasz wysokoskrobiowych, dzięki której będzie można ograniczyć dzienną dawkę ziarna, co jest korzystne z punktu widzenia zdrowia przewodu pokarmowego. Można również skorzystać z pasz uzupełniających, czyli balancerów (na przykład RED MILLS Oat Balancer Cooked Mix), które zawierają skoncentrowaną dawkę składników odżywczych i są przeznaczone do podawania w niewielkich ilościach. Zadaniem takich pasz nie jest dostarczenie zwierzęciu dodatkowej energii, ale raczej zbilansowanie diety opartej wyłącznie na sianie tak, by pokryć zapotrzebowanie na główne składniki mineralne i białko. Jest to doskonała opcja żywieniowa dla koni łatwo przybierających na wadze, które nie potrzebują dodatkowej energii, by utrzymać kondycję, a także dla koni otyłych, które muszą schudnąć.
Zwiększ ilość posiłków
Faktem jest, że konie utrzymywane w stajni i karmione wyłącznie o ustalonych porach są bardziej predysponowane do kolki. Jeśli nie możemy ograniczyć ilości podawanego im ziarna, lepiej jest całodniową dawkę takiej paszy podzielić na kilka mniejszych (o wadze 1,5 kg lub nawet mniej) i dodać trzeci, a nawet czwarty odpas (lub tak wiele małych posiłków, jak to tylko możliwe), co pomoże zwierzęciu skuteczniej trawić skrobię. Koń łatwiej poradzi sobie z trawieniem małej dawki skrobi zjedzonej w jednym posiłku, a ryzyko przejścia niestrawionych w jelicie cienkim cukrów do jelita ślepego i grubego, gdzie będą one fermentować i wytwarzać kwasy i gazy, będzie znacznie mniejsze. Inną dobrą praktyką żywieniową jest podawanie siana przed paszą treściwą. Konie oczywiście najpierw będą chciały zjeść paszę treściwą, która zbyt szybko przejdzie z żołądka do dalszych odcinków przewodu pokarmowego i nie ulegnie prawidłowemu strawieniu. W przypadku koni skłonnych do kolek powinniśmy zrobić wszystko, by temu zapobiec. Stały dostęp do siana, a jeśli to niemożliwe z przyczyn organizacyjnych – karmienie sianem przed podaniem zboża, spowolni pasaż treści pokarmowej przez żołądek i jelito cienkie, dzięki czemu enzymy jelitowe będą miały więcej czasu na strawienie i prawidłowy rozkład i absorpcję skrobi.
Suplementy
Wsparcie prawidłowego trawienia poprzez kierunkowe żywienie
Probiotyki
Są to żywe mikroorganizmy wspierające prawidłowe procesy trawienne poprzez wpływ na tworzenie się “zdrowej” mikroflory przewodu pokarmowego. Idealnie jest, jeśli temu tworzeniu towarzyszy zanik “złej”, patogennej flory. Dobry probiotyk powinien zawierać dwa konkretne szczepy drożdży: Saccharomyces boulardii i Saccharomyces cerevisiae. S. boulardii wykazuje rozmaite pożyteczne właściwości lecznicze, w tym pozytywnie wpływa na odporność oraz działa przeciwpatogennie, co z kolei zapewnia i utrzymuje prawidłowy stan błony wyścielającej jelito. Szczep S. cerevisiae podnosi efektywność trawienia skrobi i włókna, redukuje ilość kwasu mlekowego, wspiera utrzymanie prawidłowej kwasowości i wpływa na namnażanie się bakterii fermentujących włókno.
Moc kwasów tłuszczowych omega-3
Kwasy tłuszczowe omega-3 wpływają u koni na obniżenie poziomu prozapalnych cytokin oraz na poprawę profilu markerów stresu oksydacyjnego. Wyższy poziom kwasów omega-3 w diecie może osłabiać systemową odpowiedź organizmu na stan zapalny, co z kolei powoduje szereg korzystnych dla zdrowia efektów, w tym pozytywnie wpływa na stan układu odpornościowego i trawiennego. Wysoki poziom naturalnie występujących kwasów omega-3 znajduje się w świeżej trawie pastwiskowej. W zielonce skoszonej, wysuszonej na siano i sprasowanej zawartość tych kwasów szybko spada do wartości, które nie zapewniają skutecznej ochrony przeciwzapalnej. Możemy więc uzupełnić te substancje w diecie, dodając do paszy mielone siemię lniane lub olej lniany (na przykład Kentucky Karron Oil). Taka suplementacja jest szczególnie przydatna dla koni przebywających w stajni i pozbawionych dostępu do pastwiska lub dla koni sportowych, które często podróżują i startują, przez co muszą sobie radzić z podwyższonym stresem oksydacyjnym i stanami zapalnymi. Kwasy omega-3 ponadto mogą też pomóc wygasić stany zapalne w przewodzie pokarmowym oraz podnieść efektywność trawienia paszy.
Dodatek antyoksydantów
Witamina E to rozpuszczalna w tłuszczach substancja wymiatająca wolne rodniki tlenowe. Warto ją podawać koniom niemającym dostępu do pastwiska, ponieważ jej poziom spada o ponad 85% w skoszonej i wysuszonej na siano trawie, natomiast w sianie ze starszych pokosów praktycznie całkowicie zanika. Najlepiej jest podawać naturalną formę tej witaminy (octan d-alfa-tokoferolu), gdyż ma ona najwyższą przyswajalność.
Najważniejsze zabiegi
- Jak najdłuższy pobyt na pastwisku. Tak naprawdę nie istnieje skuteczny sposób na zastąpienie koniowi pobytu na trawie. Możliwość ciągłego jedzenia wraz ze spokojnym, miarowym ruchem to najlepszy sposób na usprawnienie trawienia.
- Powolne wprowadzanie zmian w żywieniu. Wszelkie zmiany diety (dotyczące zarówno siana, jak i paszy treściwej) powinny być dokonywane stopniowo przez okres 14 dni tak, aby uniknąć jakichkolwiek zaburzeń trawiennych i pozwolić mikroflorze jelitowej na przystosowanie się do nowego rodzaju paszy.
- Dostęp do lizawki solnej. Konie powinny mieć stały dostęp do zwykłej białej soli kuchennej, luzem lub w postaci lizawki, również w czasie zawodów. Koniom intensywnie pocących się podczas pracy lub upałów należy podawać elektrolity, ponieważ organizm zwierzęcia nie jest w stanie odłożyć zapasu tych pierwiastków na później. Suplementy elektrolitowe najlepiej jest podawać wraz z wieczorną porcją paszy lub bezpośrednio po wysiłku, by uzupełnić elektrolity utracone wraz z potem.
- Świeża woda. Świeża, czysta woda powinna być dostępna bez przerwy.
- Śledzenie zmian. Warto śledzić i notować wszelkie zmiany warunków otoczenia (nagłe niskie/wysokie temperatury, skoki ciśnienia atmosferycznego) wraz z datami kolejnych dostaw paszy (oraz datami pierwszego podania ich koniom) tak, aby móc zidentyfikować wszelkie potencjalne problemy.
https://www.platinumperformance.com/articles/horses-prone-to-colic.html