Tłuszcze i węglowodany (cukry proste i skrobia) stanowią paliwo podczas treningu lub startu, jednak jego organizm konia wykorzystuje te źródła energii w różny sposób w zależności od czasu trwania wysiłku oraz jego intensywności.
Na przykład trening aerobowy (wykonywany w warunkach tlenowych) polega na tym, że w czasie dłuższego, ale niezbyt intensywnego wysiłku, jak na przykład rajd długodystansowy, tkanka mięśniowa wykorzystuje energię z tłuszczu, a do tego potrzebny jest tlen.
Z kolei w czasie krótkich nawrotów pracy o bardzo dużej intensywności (treningu anaerobowego – beztlenowego) mięśnie nie potrzebują tlenu, żeby przekształcić zapasy cukrów w energię. W warunkach beztlenowych pracują mięśnie koni, które wykonują bardzo intensywny, ale krótkotrwały wysiłek, na przykład koni skoczków i koni wyścigowych.
Co dziś w menu?
To oczywiste, że sportowcy potrzebują energii, by móc trenować. Dieta musi zapewnić właściwą kombinację składników energetycznych po to, by zapewnić organizmowi paliwo do pracy. W czasie długotrwałego, niezbyt intensywnego wysiłku organizm spala zapasy tłuszczu. Oleje roślinne, otręby ryżowe, nasiona roślin oleistych, wysłodki buraczane i łuska sojowa dostarczają tłuszczów, które organizm magazynuje po to, by później z nich korzystać. Gdy intensywność wysiłku rośnie, organizm zaczyna przestawiać się na produkcję energii bez obecności tlenu – z cukrów i skrobi, które pochodzą głównie z ziaren zbóż.
Naukowcy dowiedli, że skrobia w diecie może pogarszać problemy mięśniowe, takie jak mięśniochwat. Ponadto udowodniono, że cukry i skrobia mają związek z kolką, ochwatem, otyłością i insulinoopornością (obniżeniem wrażliwości komórek na insulinę, przez co trudniej jest im wyłapywać glukozę z krwi i przetwarzać ją na zapas energii). Skrobia zajmuje jednak istotne miejsce w żywieniu koni, szczególnie koni wyczynowych, które pracują w krótkich nawrotach, ale bardzo intensywnie.
Pamiętajmy jednak, że każdy koń jest inny i należy mu zapewnić takie źródła energii, jakie najlepiej będą odpowiadały jego typowi metabolizmu, a także rodzajowi pracy i jej intensywności. Dawniej, zanim na rynku pojawiły się gotowe pasze treściwe, odpowiednią dawkę energii zapewniano koniom pracującym, karmiąc je kukurydzą, owsem i jęczmieniem.
- Kukurydza, owies i jęczmień mogą zawierać od 40 do 70% skrobi.
- Najlepiej jeśli poziom skrobi w diecie koni sportowych nie przekracza 25%.
- Konie insulinooporne powinny dostawać pasze zawierające jedynie 10-14% skrobi i cukrów.
Prowadzi się już badania nad ograniczeniem dawki skrobi, którą zastępuje się fermentującym włóknem w postaci wysłodków buraczanych oraz łuski sojowej. Przykładem energetycznej paszy opartej na tych składnikach jest GAIN Easy Go Cubes.
Trening tlenowy czy beztlenowy?
Konie pracujące w szybkim tempie potrzebują nie tylko samych cukrów, ale również energii z tłuszczy. O ile sam przejazd w zawodach może wymagać szybkości, to zawsze poprzedza go dłuższa rozgrzewka w znacznie wolniejszym tempie. Ponadto koń trenuje częściej niż bierze udział w zawodach, a taka praca to wysiłek tlenowy, który wymaga tłuszczu.
Dodatkową korzyścią z podawania tłuszczów jest efekt oszczędzania zapasów energii w mięśniach, który polega na tym, że konie pracujące w wolnym tempie mogą wykorzystywać tłuszcz jako źródło energii zamiast czerpać z zapasów glikogenu. W takiej sytuacji koń będzie miał “pełny bak”, gdy nadejdzie dzień startu w zawodach. Jeśli w diecie jest za mało tłuszczu, koń stanie na starcie z nadwątlonym zapasem energii.
Na ogół 8-10% tłuszczu w diecie to ilość zupełnie wystarczająca, a większa zawartość tego składnika może skończyć się biegunką.
W czasie spalania tego składnika powstaje znacznie mniej ciepła niż w przypadku cukrów, dlatego pasze wysokotłuszczowe są korzystne w cieplejszej porze roku. Konie tracą dużo energii na chłodzenie organizmu, więc spalanie tłuszczu zamiast cukrów podczas pracy pozwoli im ograniczyć wysiłek związany z usuwaniem ciepła.
Pamiętajmy o paszy objętościowej
Przed udomowieniem wszystkie konieczne składniki odżywcze konie uzyskiwały podczas pasienia się. Wraz z udomowieniem wzrosło ich zapotrzebowanie na energię, a czas spędzany na pastwisku uległ znacznemu ograniczeniu. Dlatego też zaczęto uzupełniać ich dietę o zboża. Potem zaś nadeszła era pasz gotowych.
Jednak nawet sportowe konie startujące na wysokim poziomie nie mogą obyć się bez siana. Konie jedzące mało siana są narażone na kolki i wrzody żołądka. Tak naprawdę siano jest niezbędną podstawą diety i może stanowić główne źródło energii dla konia sportowego. Jest tylko jeden warunek – siano musi być czyste i wysokiej jakości, i koń musi go dostawać odpowiednio dużo. Dopiero później możemy planować uzupełnienie takiej diety o gotowe pasze i suplementy.
Równowaga – klucz do sukcesu
Wielu sportowców ludzkich stosuje praktykę “objadania się cukrem” dzień przed zawodami. Jednak u koni przejedzenie paszami węglowodanowymi przed intensywnym wysiłkiem może być niebezpieczne dla zdrowia zwierzęcia, a nawet skończyć się kolką.
Zbyt duża ilość skrobi w jednym posiłku prowadzi do szybkiej fermentacji, wytwarzania gazów i zakwaszenia jelit, co zabija pożyteczne bakterie jelitowe i uwalnia toksyny.
Kolejną istotną różnicą między ludźmi a końmi sportowymi jest czas potrzebny na uzupełnienie zapasów glikogenu. U ludzi zajmuje to 24 godziny, natomiast u koni niemal 72. Dlatego też trzeba pamiętać, że może się zdarzyć, iż konie biorące udział w kilkudniowych zawodach nie będą miały wystarczająco dużo czasu, by uzupełnić swoje zapasy, co może się odbić na ich formie podczas decydujących przejazdów w finałach. Takim koniom może pomóc suplementacja bezpiecznym dla koni sportowych preparatem Derbymed Energy Plus wspierającym uwalnianie energii i zaopatrzenie mięśni w tlen.
Często zapominamy, że woda też jest składnikiem odżywczym, i to najważniejszym z nich wszystkich. Nawodnienie konia po starcie jest kluczowe, ponieważ stan odwodnienia tkanek nie pozwala organizmowi na uzupełnienie zapasów węglowodanów. Woda bierze udział w procesie magazynowania glikogenu. Okazało się, że konie, które po intensywnym wysiłku piły osoloną wodę, były w stanie wypić więcej, co zwiększyło zdolność tkanek do odkładania glikogenu. Koniom trenującym można więc profilaktycznie podawać zawierający sole mineralne preparat elektrolitowy Derbymed Isoton, który zachęci je do picia.
Niezależnie od uprawianej dyscypliny ważne jest, abyśmy ustalając dietę przeznaczoną dla konia wyczynowego pamiętali o tym, że każdy koń jest inny, a żywienie powinno odpowiadać jego indywidualnym potrzebom, zarówno pod względem składników odżywczych, jak ich rodzaju oraz ilości w paszy.
https://thehorse.com/174529/feeding-the-anaerobic-equine-athlete/