Otrzymaj 20% RABATU przy pierwszym zamówieniu. Zapisz się do naszego newslettera i odbierz swój kupon!

Szukaj
Szukaj

Czy wiesz już wszystko o białku dla koni?

Właścicielom koni powinno zależeć na tym, by ich konie otrzymywały wystarczającą ilość białka bogatego we wszystkie niezbędne aminokwasy, których organizm konia nie jest w stanie samodzielnie wytworzyć.

Białko to życie!

Jest ono niezbędne dla wszystkich procesów życiowych, jednak musimy wiedzieć, czym tak naprawdę ono jest, dlaczego jest tak ważne w żywieniu koni, jakie są objawy niedoboru, skąd wziąć dobre białko i jak możemy się upewnić, że zwierzę otrzymuje wystarczająco dużo tego składnika, by było zdrowe i odporne.

Białka można porównać do alfabetu, gdzie każda litera to aminokwas, który wraz z innymi aminokwasami tworzy łańcuch białkowy, podobnie jak zestawione w szereg litery tworzą słowa. Tak jak z liter alfabetu można utworzyć wiele tysięcy słów, tak z aminokwasów powstaje wiele różnych białek.

Istnieją dwa rodzaje aminokwasów – egzogenne i endogenne. Aminokwasy egzogenne MUSZĄ być obecne w diecie, ponieważ organizm zwierzęcia może je pozyskać wyłącznie z pokarmu. Z kolei aminokwasy endogenne są wytwarzane przez organizm, o ile ma on do dyspozycji wystarczającą ilość niezbędnych aminokwasów egzogennych. 

Aminokwasy egzogenne

Obecnie znamy dwadzieścia dwa powszechnie występujące aminokwasy, a dziewięć spośród nich uznaje się za egzogenne. Aminokwasy łączą się w łańcuchy, a kolejność ustawienia aminokwasów w łańcuchu określa biologiczną rolę danego białka.

Ściana końskiego przewodu pokarmowego (żołądka, jelita cienkiego, grubego i ślepego) nie jest w stanie absorbować białek, ponieważ ich cząsteczki są zbyt duże. Dlatego też każde białko, jakie zje koń, jest rozkładane na mniejsze “cegiełki” (czyli aminokwasy) lub cięte na krótsze fragmenty i dopiero wtedy wchłaniane przez ścianę jelita do organizmu. Następnie pojedyncze aminokwasy są transportowane do poszczególnych komórek i w nich ponownie składane w dowolne białko, jakie jest w danym momencie potrzebne.

To właśnie z białka składają się kości, ścięgna, mięśnie i wszystkie inne tkanki. Białka wchodzą również w skład innych systemów i układów organizmu – układu odpornościowego, narządów zmysłów, włosia, skóry, kopyt itd.

“Białko dobrej jakości” to takie, które zawiera komplet aminokwasów egzogennych, dlatego że od właściwej ilości i jakości białka w paszy zależy cała skomplikowana struktura organizmu konia, jego układ odpornościowy, regulacja hormonalna i procesy metaboliczne.

Jeśli w diecie konia jest zbyt mało niezbędnych aminokwasów egzogennych lub nawet nie ma ich wcale, organizm nie jest w stanie wytworzyć innych potrzebnych białek. Odporność, regeneracja i rozbudowa mięśni, naprawa i regeneracja innych tkanek, rozbudowa masy ciała, przyrost i jakość rogu kopytowego, skóry i włosia itd. zależą w ogromnym stopniu od jakości i dostępności białka w diecie. Dlatego właśnie białko to życie!

Białka obok wody stanowią największy procent całkowitej masy organizmu. Dlatego właśnie brak dobrego białka w końskiej diecie to tak duży problem, szczególnie jeśli w sianie i sianokiszonce jest go mało, a przy tym jest ono słabej jakości.

Jak można określić, czy koniowi brakuje białka?

kopyto koniaZ doświadczenia wiemy, że wiele koni ma dostęp jedynie do słabej jakości pastwiska i słabej jakości siana lub sianokiszonki, dlatego jakość i ilość zawartego w nich białka również jest niewystarczająca. W organizmie białka są stale wytwarzane i zużywane, więc konieczny jest stały dopływ materiału budulcowego. Takie ruchy i chody, jak galop, skoki i zebranie, które muszą wykonywać konie sportowe startujące w WKKW, ujeżdżeniu, wyścigach lub rajdach długodystansowych, powodują dodatkowe zużywanie się organizmu zwierzęcia. Ale skąd biorą się te “cegiełki” do naprawy kości, więzadeł, ścięgien i mięśni? Z białka!
Białko to życie! Białko to kluczowy składnik, a jeśli koń ma go za mało, pojawiają się choroby i kulawizny.

Konie, którym przez cale lata brakuje w diecie odpowiednio dobrego białka, mają:
* słabe mięśnie grzbietu,
* problemy skórne,
* słaby róg kopytowy,
* chorobę linii białej i ropnie w kopytach,
* problemy z płucami,
* kulawizny,
* słabe ścięgna i więzadła,
* dysfunkcje przysadki,
* stany zapalne przewodu pokarmowego,
* problemy metaboliczne powiązane ze skłonnością do nadwagi.

Lekarze weterynarii i właściciele zajmują się kiepskim zdrowiem konia, ale nikt nie szuka przyczyn tego stanu!

Innym rzadko omawianym problemem związanym z białkiem jest niepowstrzymany apetyt u koni. Białko jest tak istotne dla organizmu, że u zwierzęcia, które nie dostaje wystarczającej dawki tego składnika, przycisk “muszę jeść za wszelką cenę” jest stale wciśnięty do oporu. Wiele pasz objętościowych nie dostarcza dosyć białka nawet wtedy, gdy zwierzę zje bardzo dużą porcję. Zatem jeśli dany koń jest stale głodny, rozważmy zwiększenie dziennej dawki jedzenia i zastąpienie części siana lucerną, a następnie poczekajmy na efekty w postaci obniżenia apetytu do normalnego poziomu. Interesującą rzeczą jest, że takie postępowanie daje efekty również u ludzi. Jesteśmy w stanie zjeść jedynie ograniczoną porcję wysokobiałkowego pokarmu, na przykład mięsa, zanim poczujemy się najedzeni, ponieważ nasze ciało posiada hormonalne mechanizmy wykrywające poziom zjedzonego białka i jeśli jest on wystarczająco wysoki, chęć dalszego jedzenia zanika, a my już nie jesteśmy w stanie zjeść więcej.

Co powinniśmy podawać koniowi, by zapewnić mu jakościowe białko?

Wszystko zaczyna się od paszy objętościowej. Ponieważ trawa, siano lub sianokiszonka stanowią największą część końskiej diety, dlatego najlepiej i najtaniej jest zacząć właśnie od nich. Mając siano do woli, średnich rozmiarów koń o wadze 500 kg zjada około 10 kg dziennie, natomiast na pastwisku w fazie wzrostu ta ilość rośnie do około 50 kg trawy. Zatem w ciągu roku taki koń zje 3,6 tony siana lub oszałamiające 18,25 tony trawy.

Dlatego też pomijanie pasz objętościowych i skupianie się wyłącznie na paszy treściwej nie jest ani rozsądne ani tanie.

Jeśli więc to pasza objętościowa ma być dla konia głównym źródłem białka, najważniejsze jest, by wiedzieć czy zawiera ona białko dobre i wartościowe czy raczej mało wartościowe. Jeśli te pasze mają być głównym i najlepszym źródłem białka, idealnie byłoby, gdyby mogły całkowicie zaspokoić końskie zapotrzebowanie na ten składnik.

Nie zaczynajmy prób rozwiązywania problemu białka od wyboru paszy treściwej. Zamiast tego lepiej najpierw zająć się jakością siana, ponieważ to ono ma największy wpływ na zdrowie konia, a ponadto białko z siana to najtańszy i najzdrowszy sposób dostarczania tego składnika. Jeśli zauważymy u konia którykolwiek z opisanych powyżej objawów, zacznijmy od analizy siana lub od zmiany partii siana na inną. Ponadto warto pamiętać, że niski poziom białka w sianie może oznaczać, że koń będzie musiał dostawać więcej paszy treściwej.

Jeśli jednak nie mamy możliwości zmiany danej partii siana na inną, ponieważ zawiera mało białka i jest słaba jakościowo, rozwiązaniem może być podawanie granulatu z lucerny lub wysłodków buraczanych. Pomocne może być również włączenie do diety soi, wiórków kokosowych lub owsa. Bogatym źródłem białka i aminokwasów jest też suszona serwatka. Siemię lniane również zawiera sporo dobrego białka, a zamiana części dawki siana na pasze białkowe, na przykład wysokobiałkowe balancery, może być bardzo pomocna. Ważne jest też, by znać poziom składników mineralnych w paszy objętościowej. Jeśli zbilansujemy dawkę minerałów, witamin i białka do tego, co znajduje się w trawie, sianie lub sianokiszonce, i znajdziemy paszę treściwą pasującą do tego profilu, konie często zmieniają się nie do poznania.

Źrodło: HorseTalk

Udostępnij Wpis:

Podobne Wpisy

0
    Koszyk
    Twój koszyk jest pustyZobacz sklep

    Zapisz się na newsletter, by regularnie otrzymywać nowe informacje