Autor: Profesor Meriel Moore-Colyer.
Zjedzenie “małego co nieco” może niekiedy sprawić nam przyjemność, jednak prawdą jest, że bardzo niewielu z nas faktycznie je bardzo mało. Obecnie żywność zawiera tyle ukrytego cukru, że corocznie zjadamy go ponad dwa razy tyle, ile sami ważymy. Tymczasem przed pierwszą wojną światową było to około 10 kilogramów na osobę w ciągu roku.
To samo, niestety, dotyczy naszych koni. Nowe, wydajniejsze gatunki traw, treściwe mieszanki paszowe i pasze objętościowe – wszystkie zawierają dużo cukru (oznaczonego jako “węglowodany rozpuszczalne w wodzie” – WSC) niż dawniej, przez co konie również zjadają go znacznie więcej niż tak naprawdę potrzebują.
Doprowadziło to do częstszego występowania powiązanych z dietą zaburzeń metabolicznych, takich jak insulinooporność, zespół metaboliczny i ochwat.
Konie predysponowane do któregokolwiek z tych zaburzeń lub łatwo przybierające na wadze powinno się utrzymywać na diecie o obniżonej zawartości cukrów. Oznacza to, że trzeba zapewnić im pastwisko obsiane trawami niskocukrowymi, takimi jak mietlica pospolita, kłosówka wełnista, kupkówka pospolita i wiechlina łąkowa, odstawić pasze treściwe oraz żywić niskocukrowymi paszami objętościowymi o dużej zawartości włókna.
Odstawienie pasz treściwych i ograniczenie dostępu do pastwiska jest stosunkowo łatwe, jednak nie zawsze udaje się znaleźć czyste siano o niskiej zawartości cukrów. Siano produkowane w Wielkiej Brytanii zawiera zazwyczaj od 100 do 310 gramów rozpuszczalnych w wodzie cukrów na kilogram suchej masy. Ograniczenie dostępu do siana nie stanowi dobrego rozwiązania, ponieważ u koni, którym ograniczono możliwość naturalnego pobierania paszy, mogą rozwinąć się wrzody żołądka oraz niepożądane zachowania stereotypowe. Jedyną opcją jest więc zapewnienie zwierzętom siana zawierającego mniej niż 100 gramów cukrów na kilogram suchej masy lub stosowanie metod usuwania cukrów z paszy.
Aby to osiągnąć, wielu właścicieli moczy siano przez dłuższy czas, często przez 12 godzin lub więcej. Ta metoda obniża wprawdzie poziom cukrów, ale również daje nieprzewidywalne wyniki, ponieważ po 16 godzinach moczenia poziom cukrów może spaść jedynie o 9%, ale również o 54%, przy czym ilość wypłukiwanego cukru nie zależy od wyjściowego poziomu, ani od gatunku trawy.
Nie sposób więc przewidzieć, na ile uda się w ten sposób obniżyć poziom cukru. Ponadto woda pozostała po moczeniu silnie zanieczyszcza środowisko (jej biologiczne zapotrzebowanie na tlen jest dziewięć razy większe niż w przypadku nieoczyszczonych ścieków (Warr i Petch, 1992), więc nie można jej wylewać do kanalizacji.
Jeszcze bardziej niepokojących danych dostarczają badania, które wykazują, iż moczenie zwiększa ilość bakterii w sianie (Moore-Colyer i wsp., 2015, Wyss i Pradervand, 2016). Pogarsza to higieniczną jakość paszy i może spowodować wzrost liczby bakterii powyżej bezpiecznego poziomu 20 µg/g, co może wywołać kolkę i niepożądane silne reakcje alergiczne.
Dodatkowo moczone siano nie zawsze jest smaczne, więc zachęcenie koni do jedzenia może być trudne.
Poziom cukrów w sianie można obniżyć także poprzez parowanie siana. Badanie, w którym oceniano 30 próbek siana pod kątem zawartości cukrów, wykazało, że parowanie obniża zawartość WSC średnio o 2,3%, natomiast względny spadek sięgał 18%. Jednak podobnie jak w przypadku moczenia, wyniki były zmienne (2 – 54%) oraz nie miały związku z gatunkiem trawy ani z początkową zawartością WSC (Moore-Colyer i wsp. 2015).
Zróżnicowane efekty tych metod dowodzą, że samodzielnie żadna z nich nie stanowi gwarantowanego sposobu obniżania zawartości cukrów w sianie.
Jednak niewątpliwa przewaga parowania nad moczeniem polega na tym, iż para zabija bakterie i pleśnie zawarte w sianie, dzięki czemu uzyskujemy czystą i higieniczną paszę dla koni.
Najlepszym rozwiązaniem jest więc wybór siana o dużej zawartości włókna, uparowanie porcji i wysłanie próbki do laboratorium paszowego, które określi zawartość cukrów w paszy. Dzięki temu można sprawdzić czy parowanie rzeczywiście oczyszcza i higienizuje paszę, ale również określić czy takie siano będzie się nadawało dla konia z zespołem metabolicznym lub skłonnego do ochwatu. Odpowiednie dla takich koni siano zawiera poniżej 100 g WSC w 1kg suchej masy, czyli mniej niż 10%.
Jeśli jednak nie jesteśmy w stanie znaleźć niskocukrowego siana o dużej zawartości włókna, kolejną opcją jest zastosowanie kolejno moczenia i parowania. Wskazują na to badania (Moore-Colyer i wsp., 2014), rekomendując kombinację 9 godzin moczenia i 50 minut parowania.
Korzyści płynące ze stosowania parowników do siana

Bibliografia:
Moore-Colyer MJS, Lumbis K, Longland AC, Harris PA. (2014). The effect of five different wetting treatments on the water soluble carbohydrate content and microbial concentration in hay for horses. Plos One.
Moore-Colyer, M.J.S. Taylor, J. and James, R (2015). The effect of steaming and soaking on the respirable particle, bacteria, mould and nutrient content in hay for horses. Journal of Equine Veterinary Science. Aug 2015
Warr, E., and Petch, J (1992) Effects of soaking hay on its nutritional quality. Equine Veterinary Education 5: 169-171
Wyss, U. and Pradervand, N. (2016) Steaming or Soaking. Agroscope Science. Nr 32 p32-33